Podsumowanie roku
Właściwie, to nawet chodzi o więcej niż ten rok. Był przełomowy, bo cezurą jest nasz Ślub.
Inaczej żyliśmy wcześniej, nawet gdy już oświadczaliśmy sobie pierwsze zobowiązania.
A jednak, Ślub to ten moment, od którego patrzymy na siebie głębiej niż w Narzeczeństwie.
Nauka zawodu, czy pomoc w pracy - to zadanie przed nami, uzgadniane z instytucjami, ale już klimat jego poznaliśmy.
Odkrycie wspólnych Przyjaźni, łącznie z tą z Pasterzem, którego mamy w sercu. Poznawanie zasad, które organizują towarzystwo Małżeństwa.
Spojrzenie w przyszłość, czyli marzenie i droga do jego realizacji.
To był trudny, ale ważny rok w naszym życiu.
Nie mówię teraz o cierniach, czyli mafii organowej, czy opętaniu w rodzinie -
nie idziemy z tymi ludźmi w rok 2025.
Patrzę na tych, których kochamy, na tych, którzy uczą się od nas i dają nam też lekcję swojej postawy, na tych, którzy nas wspierają i na tych, których my chcemy otulić.
Ten rok wyostrzył też ocenę naszej pasji, okazuje się, że poezja i muzyk współbrzmią ze sobą jeszcze bardziej, niż ktokolwiek kiedykolwiek mógł - bo Sakrament Małżeństwa jest arcydziełem sztuki, a jak się spotkało dwoje twórców...
...to marzeniem jest, przekazać zmysł twórczości następnemu pokoleniu.
To jest zadanie, które Bóg stawia przed nami... wciąż jesteśmy w drodze ku temu celowi.
Podsumowania politycznego dziś nie zrobię, bo mogłoby zburzyć sens tego pokoju serca, który mamy we dwoje i wśród naszych bliskich.
Przypominamy sobie i Wam nasze ujęcie z sesji ślubnej. Mamy już sporo innych fotografii, ale te z nami pozostaną jako najpiękniejsze wspomnienia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz