Dziś mówimy o zadaniach
Cały czas pozostajemy w temacie Małżeństwa i Rodziny. Mamy przed sobą sprawę kluczową: wychowanie dzieci w świecie zranionym tzw. współczesnością.
Nasze pociechy mogą nimi być, ale potrzebują od nas czytelnego świadectwa miłości małżeńskiej.
Niezależnie od tego, czy jesteśmy Małżeństwem wojennym czy pokojowym, po prostu - dzieci i młodzież pragną potwierdzenia, że katecheza w szkole i parafii nie jest abstrakcją.
A nam jest z tym ciężko, bo nasze zadania są coraz trudniejsze. Jako Rycerstwo mamy obowiązek wychowywać siebie i Rodzinę do prawdy. A ta prawdą bywa niekiedy tak brutalnie powiązana ze swoim pozorem, że coraz trudniej jest odróżnić jedno od drugiego.
Robimy podsumowania i rozliczenia spraw, które mogły mieć wpływ na naszą jedność.
I odnajdujemy tu tzw. życie dorosłe czyli rozmaitego rodzaju uwarunkowania, które mówią nam coś o świecie, w jakim żyjemy.
Trzeba zatem odnaleźć sposób, żeby te wszystkie rzeczy umieścić we właściwym kontekście i nie dawać im znaczenia ponad miarę aktualną w naszym życiu.
Każdy z nas musi pełnić swoje zadania, w domu i pracy. I dopiero jak to ogarniamy, nadchodzi pora, by podjąć zadania rodzicielskie.A my właśnie to synchronizujemy, więc szkodzi nam politykowanie.
Mąż ma taką intuicję, że zaraz zgłasza jakieś działanie do wykonania, ilekroć wchodzi ten temat. Nie politykujemy, poza tym, że chcemy obronić Rodzinę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz