Co dalej?

 Dziś mówimy o zadaniach

które są przed nami


 

Cały czas pozostajemy w temacie Małżeństwa i Rodziny. Mamy przed sobą sprawę kluczową: wychowanie dzieci w świecie zranionym tzw. współczesnością. 

Nasze pociechy mogą nimi być, ale potrzebują od nas czytelnego świadectwa miłości małżeńskiej. 

Niezależnie od tego, czy jesteśmy Małżeństwem wojennym czy pokojowym, po prostu - dzieci i młodzież pragną potwierdzenia, że katecheza w szkole i parafii nie jest abstrakcją. 


A nam jest z tym ciężko, bo nasze zadania są coraz trudniejsze. Jako Rycerstwo mamy obowiązek wychowywać siebie i Rodzinę do prawdy. A ta prawdą bywa niekiedy tak brutalnie powiązana ze swoim pozorem, że coraz trudniej jest odróżnić jedno od drugiego. 





Robimy podsumowania i rozliczenia spraw, które mogły mieć wpływ na naszą jedność. 

I odnajdujemy tu tzw. życie dorosłe czyli rozmaitego rodzaju uwarunkowania, które mówią nam coś o świecie, w jakim żyjemy. 





Trzeba zatem odnaleźć sposób, żeby te wszystkie rzeczy umieścić we właściwym kontekście i nie dawać im znaczenia ponad miarę aktualną w naszym życiu. 



Każdy z nas musi pełnić swoje zadania, w domu i pracy. I dopiero jak to ogarniamy, nadchodzi pora, by podjąć zadania rodzicielskie.A my właśnie to synchronizujemy, więc szkodzi nam politykowanie. 


Mąż ma taką intuicję, że zaraz zgłasza jakieś działanie do wykonania, ilekroć wchodzi ten temat. Nie politykujemy, poza tym, że chcemy obronić Rodzinę. 


 


Jesteśmy w Domu Bożym, który stał się naszym Domem. Dlatego poszliśmy na chwilę do Ciemnicy na Adorację i wysłuchaliśmy fragmentu rozważań  o Konaniu Pana Jezusa Chrystusa w Ogrójcu. 

Coś z tego do nas trafiło, ale coś też sobie powiedzieliśmy półszeptem... A teraz uczę się patrzeć na Męża tymi oczami, jakich uczy nas Matka Boża, jakich Uczy nas właśnie Syn Boży. 

Mniej się o tym dowie świat, a więcej Mąż. Dlatego... zostawiamy dziś tę przestrzeń na współodczuwanie w Ciemnicy, a widzimy się jutro pod Krzyżem i w Niedzielę rano jak Bóg  Da. 

W sobotę jest też czuwanie przy Grobie Pańskim, chwila Adoracji Syna Bożego za zasłoną. 

O polskich zwyczajach przypominać nie musimy, bo wszyscy je dobrze znają... 


Wobec powagi sytuacji

Obudźmy się z marazmu i odzyskajmy to, co święte. Naprawdę, warto spróbować zanurzyć ten cały system w Bożym Miłosierdziu, tylko z rozwagą, której nam nieraz może zabraknąć. 
Sygnalizowanie też ma swoje granice







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz