Niech się łączą Sanktuaria...

 Mamy w domu takie kilka tematów, które chcielibyśmy poruszyć i przekazać - po śmierci naszego Wychowawcy, Ojca Św. Benedykta XVI, który czuwa gdzieś nad naszym Pokoleniem JP2. 

Pamiętacie, jak zaprosiliśmy Matkę Bożą, żeby kształtowała wspólnotę naszego domu? Każdy w swojej modlitwie mógł taki dom przed Niepokalaną otworzyć. Tak powstały te umocnienia więzi w naszych Rodzinach, nad którymi stale pracujemy. 




I choć to bywa bolesne, bo Mateńka rozpoczyna od posprzątania w takiej Rodzinie, wspólnocie- to jednak, w perspektywie czasowej takie Zawierzenie ma sens. Pomaga w życiu i nawet je ratuje. 

Zważywszy, że każdy Dom jest małą świątynią, pomyślmy jak cenne są więzi między takimi Sanktuariami, połączonymi z miejscami kultu świętych. 

Kochani...pora na turystykę pielgrzymkową i rozpoznanie miejsc świętych wartych realnej obrony. 

Przypomnę, że kiedyś prowadziły nas...relikwie Krzyża Świętego. To nie zostało zmarnowane, bo tak, jak naszą grupę przeegzaminował czas, tak również nasze Rodziny wzrosły w cieniu tych spotkań ze świętością. 

Teraz mamy kurs na życie, ale to życie ma być moralne. Atakują naszą ulubioną encyklikę Veritatis Splendor? Tym bardziej wspominamy przesłanie św. Jana Pawła II z Westerplatte. 

I to słynne wezwanie: Wymagajcie od siebie, choćby inni od Was nie wymagali. 

My to mamy realizować, rozpoznając się w trasie. Szukajmy sposobów, żebyśmy umieli ze sobą spokojnie się porozumieć. 

Zapytacie: a cóż to się stało, że jednak o tym piszesz? A bo po prostu, grupo papieska, mamy modlitwę za wstawiennictwem naszego Wychowawcy i czujemy się jak Rycerstwo, kiedy jego dwaj animatorzy trafili do Nieba. 

Oni się za nas tam modlą, ci nasi ukochani Następcy św. Piotra. Prawie we mnie tę wiarę zduszono, ale ona odżyła...

Czuwają nad nami! 

Dlatego ich modlitwa poprowadzi nas do siebie i do Pasterzy, osób godnych zaufania. Akita - więc zaufanie nie dla każdego. 

Ale uszy do góry, non praevalebunt. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz