Nowe otwarcie

 





Co jakiś czas, czy tu, czy tam, dokonujemy rewizji tego, co przeżyliśmy, tekstów, które już nie są potrzebne, wrażeń, które minęły. 

Dla nas liczy się tu i teraz, bo teraz budujemy naszą wspólną przyszłość - co tak złości adwersarzy. 

Trudne wspomnienia

Pomoc w pracy w...  wspominamy jako czas próby wiary, nadziei, a nade wszystko, testowania naszej miłości. 

Niedobre warunki może dałoby się znieść, gdyby nie finał tego rozdziału, czyli kłamstwa człowieka, któremu ufaliśmy. 

Brak powietrza, brak mieszkania, brak bodaj prysznica - wszystko to byłoby w ciszy, gdyby nie to, że nasz dawny przyjaciel okazał swoje brzydkie oblicze, oczerniając nas i wyolbrzymiając wypadek, który wspólnie opanowaliśmy. 

Ratowanie organów, które były złomem  - okazało się zupełnie chybionym zamysłem. Wdzięczność na minusie. Tak, można było robić serię zdjęć z czasu, gdy nie wiedzieliśmy, ile jeszcze zniszczeń odkryjemy i wtedy, gdy je Mąż usuwał, jedno po drugim. Można było nam po ludzku pomóc i w to wierzyliśmy jak małe dzieci. A wszystko wychodzi na jaw teraz, spadły maski, widać układy, których miało nie być.

Bylibyśmy milczeli o niedogodnościach i niezapłaconych miesiącach, gdyby nie nagły podziw dla dyletanta, po którym Mąż musiał poprawiać podstawowe prace i to szkalowanie  nas teraz. Jaką byłabym Żoną, gdybym milczała w takiej chwili?

Wniosek 

Dlatego jest rewizja na blogach, które jednak są w moich rękach, bo Mąż pracuje w swoim fachu, wspierając mnie życzliwym uchem. 

A czego dotyczy ta rewizja, już wspomniałam. Właśnie spojrzenia na wydarzenia z przeszłości, które już nie jest inne i łagodne. 

Celem tych blogów jest świadectwo małżeńskie i ku temu będą redagowane dalej. 

Cierpliwości, wszędzie tam, gdzie nie ma podstrony, będzie aktualny tekst. 

Nie toniemy w gniewie ani żalu, choć do tych postaw mamy pełne prawo.  

Nie kryjemy świeczek, czyli koszyczka pełnego świeczek podobno z Paschałów - na naszych zdjęciach z tamtego okresu. 

Sam ksiądz nam je przyniósł na górę, odczytaliśmy to jako gest gościnności i modliliśmy się przy nich, ale to wszystko już minęło. 

Aktualia i treści ponadczasowe

Chcemy się skupić na naszym Małżeństwie i na tym, czego nas uczy. 

Chcemy patrzeć na wszystko w tym kontekście, bo pamiętamy słowa z homilii ślubnej i prawdziwych Przyjaciół, z którymi łatwiej żyć. 

Wydobywanie treści ponadczasowych jest o tyle proste, co trudne, bo trzeba najpierw je dostrzec w konkretnej chwili, a potem, z perspektywy, zrozumieć ich znaczenie. 

Owoce

Poznajemy zwodzicieli po owocach. Rozumiemy, że ksiądz, który opowiadał nam, jak układał się z przedstawicielem mafii, żeby mieć spokój - jest przyzwyczajony do tego, że sponsorzy to najczęściej ludzie, którzy mają ogromne pieniądze. Tymczasem, na czas pracy nad naprawdę wartościowym rozwiązaniem, czas pracy, który u innego kontrahenta byłby opłacony od razu - pieniądze wyłożyła katolicka Rodzina, która w ciągu życia wypracowała bardzo małe oszczędności. 

I wobec tej katolickiej Rodziny, którą kochał Ojciec Święty, zastosowano prawne wybiegi i kłamstwa, pomówienia, zniewagi, zniesławienia, oszczerstwa - aby odmówić Mężowi prawa własności materialnej i intelektualnej oraz prawnej i spłaty tamtego czasu pracy wraz z kosztami, które nie zostały opłacone w czasie wykonywania pracy. To, co ksiądz wypłacił później dotyczyło kolejnego etapu prac i kolejnego czasu pracy oraz zwrotu kosztów, według szkodliwego dla Męża rozliczenia. 

Mąż pracował dniami, a nieraz nocami, co zostało podważone przez nieuczciwą reprezentację i samego księdza. Dlatego...

Jakie są owoce: katolicka Rodzina nie ma ochoty na spowiedź. Jest zatem za swoje dobrodziejstwo ukarana przez szatana i jego sługi. Za swoje dobrodziejstwo jest odcięta od Eucharystii - i to jest tematem skargi przedłożonej Bogu, w Sercu Niepokalanej Bogurodzicy. 

Taki ksiądz nie trzyma poziomu Ojca Świętego. Zraża do Kościoła jako wspólnoty i instytucji.

 Jego celem jest upokorzyć tych, którzy otworzyli dla niego serca, wierząc że to sojusznik, który został przez mafię organową oszukany i okradziony. Tymczasem, okazuje się, że jest inaczej. 

Po owocach ich poznacie. 


Wobec fałszywych świadków 

A my dziś, po modlitwie rodzinnej, doszliśmy do wniosku, że nie rezygnując z naszych słusznych roszczeń, nie możemy przekreślić całej wspólnoty i instytucji Kościoła z powodu antyświadectwa osób, o których piszemy. 

Nie może ten ksiądz czy tamten, który nim kieruje, zniszczyć w naszych oczach i sercach całego życia Kościoła doświadczanego  w naszych Parafiach i Sanktuariach. 

Nie może pseudorzeczoznawca czy inny, cytując adwersarzy, partacz, doprowadzić do tego, że przestajemy żyć Sakramentami. 

Nie może fałszywa i stosująca wybiegi prawne reprezentacja, szkalująca naszą więź, zmuszająca do podpisywania niekompletnych protokołów i popierająca de facto przywłaszczenie wynalazku - powstrzymać naszej wiary przeżywanej w Rodzinie. 

Możemy tylko zastanowić się, z kim mamy do czynienia i stosownie to przedłożyć Bożej Sprawiedliwości i ludzkiej opinii. 

 

Nowe nadzieje

Nadzieja nie jest, jak powszechnie powtarzają, matką głupich, lecz na pewno wyzwaniem, rzuconym przyszłości. 

Zanim stanie się przyszłością, trzeba pokonać opór rzeczywistości w naszym tu i teraz - i mimo wszystko, prowadzić je ku czemuś prawdziwie dobremu. 

Stąd ta ocena, bo nie każdy znajdzie źródło siły by do tej przyszłości doczekać i dotrwać w nadziei. 

Mówi się też, że przy nadziei jest Kobieta, która spodziewa się Dziecka. Jest na fb człowiek, który rozzłoscił się na tego typu, teologicznie motywowaną, ortografię. A jednak, Matka to szczególne zadanie, tak naturalne dla Kobiety. Niejednej z nas podnosi wartość w oczach Mężczyzny i otoczenia. 

Nadzieja jest także wyznacznikiem tego Roku, który ma być Rokiem Pielgrzymki. Nadzieja na wymodlenie Pokoju Chrystusowego tam, gdzie grozi wybuch wojny światowej. 

Nie boimy się naszych nadziei, a jedynie spodziewamy się złych reakcji na nie - pośród tych, którzy chcieliby nam je zgasić i odebrać, żebyśmy przestali żyć ku przyszłości, a trzymali się kurczowo jednego wymiaru życia- bo wtedy, można ludźmi zarządzać ku realizacji egoistycznych interesów ekonomicznych i prawnych. 

Jaka jest Wasza nadzieja? 

Co zawieść ją może, a co podbudować? 

Sakramenty

Każdego razu, gdy przyjmujemy Sakramenty, Bóg się do nas uśmiecha - umacniając w drodze do Nieba. 

Przebaczenie nie wyklucza szukania Sprawiedliwości, aby z Bogiem, aby nie samemu. 

Dla nas to kamień milowy. I jednocześnie, kamień nam spada z serca. 

Wszystko, czym żyjemy, nabiera sensu w tym świetle. Tak. Rodzina modli się o nawrócenie naszych winowajców, to daje nam niezwykłe źródło sił. 

Wszystko, czym zgrzeszyli wobec Boga i nas, ofiarowane w intencji ich nawrócenia i wynagrodzenia nam doznanych krzywd. 

A dla mnie dziś także dzień dziękczynienia za naszą miłość, za każde zbliżenie, za każdą chwilę razem. 

Faktycznie, zarzucamy na nowo nasze sieci. Bo płynie z nami Syn Boży. 

Dla mnie to też dzień modlitwy za Ojca Chrzestnego, który odszedł do Pana kilka lat temu. 

A także za Przyjaciółkę, która kwitnie w swoim życiu. 

Przed nami trudny tydzień, więc dobrze go zaczęliśmy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz