Niedzielę Zesłania Ducha Świętego świętujemy z Rodziną. Rodziców Jubileusz i nasze radosne bycie razem, którego tak ostatnio było nam brak.
Co się dzieje w takim dniu: umacniamy rodzinną więź. Nie oznacza to, że wszyscy jesteśmy na tej samej Mszy Świętej, ale idziemy po dwoje czy troje, bo zastanawiamy się, czy wobec ostracyzmu ze strony animatorek wspólnot jest sens iść do Parafii.
Tak... tzw.towarzyszki, jak określił je ksiądz, którego wyszczuły wśród innych o nastawieniu patriotycznym, obrażają Rodziców tym...czym obrażało nas kierownictwo narodowców czyli unikając pozdrowień w spotkaniu i stosując grymas twarzy, gest uniesionego nosa, przymykania powiek, itd.
Są to osoby, które manifestują złość wobec...modlitwy rycerskiej i całego dzieła św. Ojca Maksymiliana. Mówią modlitwy, ale się nie modlą. Ich antyprzykład nie jest dla nas powodem do turystyki międzyparafialnej, bo do tego zachęca nas branża, ale dla innych są też przyczyną osłabienia modlitwy. I taki efekt może nastąpić.
Jednak nie są w stanie towarzyszki zniszczyć nam tego rodzinnie przeżywanego Święta, bo ono dla nas jest ważne samo w sobie.
Czego uczy nas Duch Święty: tego, że Bóg Jest silniejszy od zła. On je stale pokonuje, zwycięża, tylko my to nie od razu uchwytujemy.
Duch Święty nie jest przeciw miłości, czy do Boga, czy do Człowieka, czy do Ojczyzny i Narodu. Wprost przeciwnie, On tę miłość ożywia i karmi, żeby była Boża.
Jak ktoś wykorzystuje Ducha Świętego do zwalczania suwerenności, to ma problem z wiarą i z własnym sercem. I tu pozory się rozwiewają, nawet jeśli prawda boli.
Duch Święty jest Tym, Który Umacnia, a nie osłabia miłość. Mam teraz dwa problemy do rozwiązania tak, żeby podjąć to rozwiązanie z Mężem, któremu ślubowałam i który ślubował mnie.
To jest właśnie ten moment, gdy wzywamy do naszych spraw, naszego życia - Ducha Świętego. Nie po to, żeby się Nim pobawić, ale żeby z Nim podjąć odpowiedzialnie zadania naszego Małżeństwa.
Jaka jest różnica między najlepiej przeżywaną samotnością, a Małżeństwem: właśnie to, że kochamy siebie wzajemnie, czyli naszą miłość podejmujemy we dwoje, a wszystko co osobom samotnym może wydawać się znakiem, gdy nim nie jest - traktujemy jako zewnętrzny impuls do umocnienia naszej jedności.
I to jest piękne...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz