Nasz Dzień

 A właściwie, nasz Rok. Tyle już jesteśmy Małżeństwem, za co podziękowaliśmy Bogu i Niepokalanej Matce Bożej. 


Tu jest wszystko, w co uwierzyliśmy razem, przyjmując Bożą Miłość w drugim Człowieku. 

Jesteśmy różni, bo Mąż jest Mężczyzną, a Żona Kobietą - i to jest dobre, dzięki temu możemy się wzajemnie wspierać. 

Czy zawsze to robimy? Niezupełnie, bo przecież ostatnio kiedy zachorowałam z wysoką gorączką, Mąż został sam w trudnej pracy, a ja tylko mogłam się modlić, żeby przyjaźni ludzie mu pomogli. 

I tak się stało, dzięki Bogu i Niepokalanej. 

A w tym Dniu, przyjechaliśmy do Niej, do naszej Przewodniczki, Orędowniczki, Pocieszycielki - aby się Jej Sercu znowu powierzyć, jak na początku naszej wspólnej drogi. 

I właśnie teraz, na rycerskim spotkaniu poznaliśmy receptę na spokój, który jest darem od Boga. Trzeba pamiętać że naszym Królem Jest Pan Jezus Chrystus a Królową Bogurodzica Maryja. I wtedy, kiedy to mamy wyryte w sercu, możemy odnaleźć właściwy horyzont wszystkich ludzkich spraw. 

Chcemy być jak Niepokalana, Którą Bóg poprowadził drogą wiary, nadziei i miłości. A przecież, o te cnoty Kardynał Raymond polecił nam się modlić, co czynimy z ufnością. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz