Przegląd prasy

 


Niedziela










w naszych rękach 


W poszukiwaniu polskiej tożsamości


Wędrujemy nadal w Niedzielę... o! Jest coś nowego, powstaje specjalnie dla nas dodatek o Historii Polski i Kościoła! 
Czemu dla nas? Bo adresowany jest do Rodzin : Rodziców i Dzieci, a przez to do Nauczycieli i Wychowawców...

To nie tylko coś nowego, ale też może być i przełomem w naszej historii. Chcemy pisać i uczyć się o Polsce i Kościele w Niej. 
 
RUCH NARODOWY W OCZACH RODZINY

Ruch Narodowy, który znam...

Trzeba to napisać tak, jak jest: zgubiona w Godzinie Miłosierdzia karta do nagrywania odnalazła się w chwili, gdy pozbyliśmy się akcesorium Ruchu Narodowego. Dlaczego? Bo poszukując jej w jednym z miejsc, omal nie uklękłam nad tym emblematem, który nota bene, oznacza orła w koronie. 

Ale jednak, ten orzeł jest na tle, którego barwa może być albo męczeństwem dla Polaków, albo purpurą czy szkarłatem dla tych, którzy mają się za panów świata. I dlatego, piszę o RN jaki znam: uwaga na podteksty, bo mówią wszystko o tym, co inżynierowie na górce próbują z nami zrobić za ich pośrednictwem. 

Co jest piękne w RN? Polska! Tylko że Ona jest na ustach, sztandarach, a w działaniu - Polacy giną, a wygrywają zupełni adwersarze. Wszystkie piękne hasła RN są zaczerpnięte z historii, a zatem...

Nie kocham Ruchu Narodowego, który zwodzi polskie serca, ale ten, który współtworzył jeden ze wspomnianych Dziadków...

Ruch Narodowy, który znał Dziadek...

 To był ruch dla Polaków, który wymknął się klasyfikacjom: pochwalił go Ojciec Święty... Dlatego, że polski ruch narodowy, pojmowany jako ruch, a nie partia polityczna, miał na celu...obronę katolicyzmu w Polsce i w kręgu Jej oddziaływania. 

Natomiast, gdy po wojnie uznano, że można odcinać od tego kupony, Dziadek odciął się od środowiska i został zamęczony na oczach swoich własnych Dzieci. Człowiek, który przeszedł cudem Berezę Kartuską.

"Jeśli to jest inteligencja katolicka, to nie chcę mieć z nimi nic wspólnego" - określił jeden ze znanych klubów półprasowych i wydawniczych. A propos, wydawnictwo w języku RN to wydawanie tajemnic. 

Ruch Narodowy, który znali Dziadkowie...

Sprawa nie jest prosta, bo wielu sympatyków współczesnego RN wyciąga jako broń historie rodzinne, aby udowodnić, że ktoś miał wpływ na zmianę naszego postrzegania środowiska narodowego. 

Dziadek Kapitan powiedział kiedyś jasno: nie byłem ani piłsudczykiem, ani narodowcem. Trzymał się na dystans, oceniając fachowość pracy poszczególnych opcji. 

Dziadek Niezłomny powiedziałby nam najwięcej, ale myślę, że także Dziadek Leśniczy - bo obaj wiedzieli dobrze, jakim dobrem są skarby narodowe, czyli tereny. 

Pielgrzymka

 Nie wiem, jak będzie, bo wojna już się rozpoczęła, ale o ile pamiętam, RN jako Rycerstwo Niepokalanej ma osłaniać Pielgrzymujących do Sanktuariów, a to, czego życzyłam kolegom, a ściśle jednemu, jest niestety, życzeniem aby pozostali na miejscu, gdy będzie Ocalenie poza urzędami. Dokładnie tak miała być zrozumiana moja iskrówa w formie komentarza skierowana na konkretny adres. 

Nam jest żal nie kolegów i koleżanek, których serca poznaliśmy do głębi, ale wyłącznie tej Młodzieży, która pragnie podtrzymać i rozwijać najpiękniejsze polskie tradycje. Tylko dla nich w ogóle troszczymy się o przyszłość Polaków w środowisku narodowym. 

Myślenie magiczne czy symboliczne

Ruch Narodowy składa się z wielu osób, ale faktycznie, kręgi będące pod wpływem new age stosują techniki spirytystyczne, wykorzystując do tego celu liturgię - i kiedyś ktoś to napisał jako ostrzeżenie w komentarzu, ale trzeba było dojrzeć do tego rozpoznania. 

Myślenie symboliczne broni się tylko wtedy, gdy odwołujemy się do treści wiary, w nadziei i miłości. Jeśli ktoś powie mi dziś, to idź do kościoła i zobacz - zastanowię się, bo  mam dosyć oglądania spektakli koronacyjnych, zamiast normalnej Eucharystii czy Adoracji.

Nasze pytanie...

Czy można i należy połączyć, zjednoczyć część osób z Ruchu Narodowego i Rycerstwa Niepokalanej? Czy można i należy połączyć, zjednoczyć Ruch Narodowy i Rycerstwo Niepokalanej? 

 

Naprawdę, nie wiemy, bo wierchuszka działa na zasadzie: daj palec, wezmę rękę.  A moja już zajęta na zawsze. Za każdym razem, gdy patrzę w obrączkę, widzę co oznacza małżeńska miłość, wierność i uczciwość. Czasami wierność wydaje się być jedynym kluczem do przetrwania kryzysów wiary, nadziei i miłości. Ale ona wypływa z miłości, inaczej ludzie nie składaliby Przysiąg przed Bogiem, Bogurodzicą i Kościołem...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz