z rekolekcji
Nanieść wody do stągwi oznacza najpierw pójść do studni, a potem z niej zaczerpnąć. Głębia studni nie daje jednak pewności czerpiącemu: nie wiemy, czy od razu nam się to uda. Każde zawahanie ręki sprawi, że część wody wyleje się, zanim zdążymy ją wyciągnąć na powierzchnię.
Podobnie też dzieje się ze studnią naszego serca. Trzeba czasu i cierpliwości, aby nabrać wody. Im więcej jest w nas zniecierpliwienia, im więcej wykonujemy gwałtownych ruchów, tym większe prawdopodobieństwo, że dużą część wody wylejemy, a może nawet zmącimy źródło.
Czerpać znaczy więc uczyć się cierpliwości.
o. Paweł Sambor OFM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz